Szybownictwo w Archikolegiacie

Sebastian Kawa został tegorocznym laureatem Nagrody im. Benedykta Polaka.
Majestatyczna Archikolegiata w Tumie koło Łęczycy była 8 czerwca 2018 r. miejscem podniosłej uroczystości. Pod patronatem prezydenta Andrzeja Dudy, przy obecności przedstawicieli rządu, wyższych uczelni, parlamentarzystów, oraz władz wojewódzkich i samorządowych uhonorowano tegorocznych laureatów Nagrody im. Benedykta Polaka przyznawanej za wybitne osiągnięcia eksploracyjne i badawcze. Zaszczytu tego dostąpił pilot szybowcowy, lekarz, Sebastian Kawa, oraz paleontolog prof. Jerzy Dzik i slawista, wykładowca polonistyki na Uniwersytecie Tokijskim, prof. Mitsuyoshi Numano.
Tytuł wyróżnienia i miejsce uroczystości jest nawiązaniem do wydarzeń sprzed 800 lat. Ideą tej inicjatywy jest potrzeba uświadamiania ciągłość historycznej naszych losów, wzmacniania tożsamości narodowej, honorowania tych którzy obecnie przyczyniają się do budowania pozytywnego wizerunku Polski.
Miejsce uroczystości nie jest przypadkowe. Stąd w 1245 r., pięć lat po bitwie pod Legnicą, Benedykt Polak i Włoch Giovanni da Pian del Carpine wyruszyli na bardzo niebezpieczną misję od papieża Innocentego IV do Wielkiego Chana Mongołów, władcy potężnego imperium mongolskiego. Wrócili po 3 latach i przekazali Europejczykom pierwszy w dziejach, rzetelny, opis wyprawy do Azji. Było to 50 lat przed ukazaniem się relacji Marco Polo.
Obecny na ceremonii wicepremier Piotr Gliński podkreślił, że laureaci nagrody „kontynuują wielką tradycję polskiej eksploracji zapoczątkowaną przez Benedykta Polaka, a realizując swoje pasje wzbogacają i popularyzują kulturę polską”.
Zwrócił uwagę, że prof. Mitsuyoshi Numano „wykonuje wspaniałą pracę na rzecz odkrywania Polski i polskości przed Japończykami”. Z kolei prof. Jerzy Dzik „eksploruje w dosłownym sensie przewodząc licznym wyprawom na całym świecie”.
Wysoko oceniając wkład Sebastiana w budowanie dobrego obrazu Polski premier podkreślił , że „Sebastian Kawa dokonuje wyczynów, przez nikogo wcześniej nawet nie podejmowanych”.

W laudacji ukazującej sylwetkę laureata sekretarz Aeroklubu Polskiego Mirosław Górski powiedział: „Jesteśmy dumni z faktu, że wspaniałe gremium w zgiełku współczesnego świata, mimo braku wspierających go trybun, dostrzegło człowieka, który na cichych skrzydłach szybowców wprowadził Polskę na złote strony historii światowego lotnictwa. Nie do przeceniania są osiągnięcia Sebastiana Kawy. Na niwie sportowej osiągnął tak wiele jak nikt dotąd. Wywalczył już 27 medali najważniejszych zawodów szybowcowych świata – w tym 22 złote. Każdy z tych medali to zwykle kilkanaście dni wyczerpujących zmagań z rywalami, przeciwnościami przyrody, własnymi słabościami. Waga tych medali jest znacząca, bo o sukcesie decydują walory psychomotoryczne pilota, analityczny umysł, odporność na długotrwały stres, a także sprzęt. Większość swych sukcesów odniósł Sebastian na polskich szybowcach. Jest więc doskonałym ambasadorem naszego kraju. Wielki respekt i uznanie budzą też jego odważne wyprawy eksploracyjne w obszarach do których nikt nie odważył się zbliżyć w locie bezsilnikowym na szybowcu. To lot nad Himalajami i wiele bardzo niebezpiecznych lotów badawczych w rewirach Dachu Świata, których nie dotknęła dotąd ludzka stopa, a także wytyczanie pierwszych szlaków lotniczych wśród bronionych przez groźne zjawiska atmosferyczne i położenie geopolityczne skalnych łańcuchów Kaukazu. W obu tych przypadkach było wiele elementów wspólnych z wyprawami wielkich odkrywców. Niemal podczas każdego lotu występowały sytuacje w których nie było wiadomo co będzie za przełączą, czy jest jakieś wyjście ze skalnego labiryntu, jakie niespodzianki kryje napotkane zjawisko atmosferyczne. Były też zagrożenia ze strony ludzi. Wszak Kaukaz leży w strefie zainteresowań korespondentów wojennych”.

Szacowne mury kolegiaty stanowiły piękną oprawę opisu wędrówek po podniebnych szlakach ilustrowanych przez Sebastiana interesującą filmową prezentacją. Szybownictwo zyskało nowych wyznawców.
Był czas kiedy lotnictwo było w centrum uwagi świata a herosów przestworzy fetowano co najmniej tak obecne gwiazdy futbolu. Dziś sport smukłych białych skrzydeł ma nadal licznych sympatyków w świecie, głównie wśród elit. Sukcesy mają dużą wartość, bo świadczą o poziomie rozwoju danego kraju, Trudno podniebne zmagania ogarnąć obiektywem i przenieść na ekrany współczesnych ołtarzy ogniska domowego. Nie ma tu stadionów z głośną publicznością, toteż osiągnięcia lotnicze giną we współczesnym natłoku informacji i wartkim nurcie wydarzeń światowych.
Tym bardziej trzeba więc cenić fakt, że kapituła tej prestiżowej nagrody, złożona głównie z naukowców, tak wysoko oceniła dokonania Sebastiana.
Tomasz Kawa
fot. ze zbiorów autora